Cześć!
Nazywam się Iga Nasiek, jestem ciałolubną aktywistką, pisarką, instruktorką narciarstwa, ratowniczką wodną, fanką dobrego jedzenia i aktywności fizycznej oraz twórczynią inicjatywy Moje Boskie Ciało, której mottem jest: „Jesteś pięknx, bo jesteś”, bo staję w kontrze do pogoni za ideałami, które nie istnieją oraz propaguję kochanie siebie już teraz, zamiast odkładania tego na wieczne nigdy.
Od ponad 9 lat mieszkam w Sztokholmie, kocham nagość, kąpiele w morzu o każdej porze roku, słowa, w tym wulgaryzmy i ludzi.
Kilka lat temu wydawało mi się, że jestem najszczęśliwszym człowiekiem świata. Pracowałam we włoskich Dolomitach jako instruktorka narciarstwa, rozwijałam swoją markę, Ewa Chodakowska chodziła w moich czapkach, przeprowadziłam się z Polski do Szwecji, prowadziłam skromnego bloga, bo kochałam pisać, a potem pieprznęłam w swoją ścianę, ale jebnęłam tak, że rozpadłam się na milion kawałków i nie wiedziałam czy uda mi się kiedykolwiek pozbierać.
Obudziłam się w grubym ciele, z zaburzeniami odżywiania, dołem wielkości Rowu Mariańskiego, z niemowlakiem na cycu, w pracy, za którą nie przepadałam i totalną twórczą blokadą. Po terapii, psychologu w związku z mobbingiem w pracy, dołączeniu do grupy wsparcia dla osób z ZO, porzuceniu wszystkiego co do tej pory znałam, zaczęłam czołgać się w stronę światła.
A potem, 5 stycznia 2021 przeżyłam w nocy katharsis. Wierzcie lub nie, ale zobaczyłam na suficie swojej sypialni odpowiedzi na wszystkie dręczące mnie pytania. Tamtej nocy pękła moja wielka tama, coś mnie obudziło, wskazało kierunek, a chwilę później wylały się ze mnie potoki słów, które płyną aż do dziś. I nie, już nie jestem najszczęśliwszym człowiekiem na świecie. Jestem po prostu człowiekiem. Czasem smutnym, czasem szczęśliwym, a innym razem wku*wionym.
Moimi uczuciami i opowieściami o ciele i nie tylko dzielę się na mojej stronie Moje Boskie Ciało, od czasu do czasu moje teksty publikują Wysokie Obcasy, a już wkrótce światło dzienne ujrzy moja książka.
Ślę moc uścisków i trzymajcie za mnie kciuki, bo ja już za Was trzymam <3
Iga